Renowacja osady
: 2013-10-30, 18:15
Dzisiaj zainteresowałem się dobraniem się do karabinka co by (dzięki uprzejmości vit91151 z iweb) z sukcesem zwiększyć ilość strzałów z kartusza. Jeśli mi się uda to się pochwalę, ale natrafiłem na jedną smutną rzecz.


(od razu zaznaczam nie mam pretensji do poprzedniego właściela, gdyby nie chęć rozbiórki nawet bym nie wiedział, a wiem że Ty nie "babrałeś" się w nim esjocie :))
Kartusz wygląda nieciekawie, ale i tak miałem mu założyć w dość niedługim czasem jakąś folię carbonową co by pasowała do osłony lufy :)
Pytanie mam do osady: Czy i jak źle jest? Warto to przeszlifować, czy zostawić i nic nie będzie? To jest tylko w środku i z zewnątrz jest niewidoczne, ale nie chciałbym żeby się coś gorszego stało o ile miało by się stać. Jakieś rady?


(od razu zaznaczam nie mam pretensji do poprzedniego właściela, gdyby nie chęć rozbiórki nawet bym nie wiedział, a wiem że Ty nie "babrałeś" się w nim esjocie :))
Kartusz wygląda nieciekawie, ale i tak miałem mu założyć w dość niedługim czasem jakąś folię carbonową co by pasowała do osłony lufy :)
Pytanie mam do osady: Czy i jak źle jest? Warto to przeszlifować, czy zostawić i nic nie będzie? To jest tylko w środku i z zewnątrz jest niewidoczne, ale nie chciałbym żeby się coś gorszego stało o ile miało by się stać. Jakieś rady?